Nowe kierunki eksploracji

Nowe kierunki eksploracji

Nowe kierunki eksploracji – poszukiwanie surowców złóż naturalnych jest obecnie bardzo istotną sprawą. Wynika to z kilku bardzo ważnych powodów. Jednocześnie współczesna technika oraz nowe badania pozwalają na poszukiwanie surowców, które jest dokładniejsze oraz ukierunkowane na obszary, które dotychczas były wyłączone z zainteresowania, głównie z powodu ich trudnej dostępności. Warto jest przyjrzeć się tematowi nieco bardziej szczegółowo.

Poszukiwanie złóż surowców naturalnych – konkrecje oceaniczne

Lądy stanowią na ziemi około 30% jej powierzchni, pozostałą część stanowią oceany. Warto jest również podkreślić, że w skład tych 30% wliczana jest również Antarktyda, która jest skrajnie mało dostępna. Z tego powodu coraz częściej kierujemy wzrok w kierunku dna oceanicznego, ponieważ potencjalnie bardzo wiele surowców naturalnych może znajdować się właśnie tam. Wiele z nich już odkryto, jak na przykład ropę naftową oraz gaz ziemny, ale poszukiwanie złóż surowców naturalnych, nie ogranicza się tylko do tych dwóch zasobów. W ostatnich latach wzrok naukowców skierowany został na konkrecje oceaniczne, w szczególności na te, które występuję na Pacyfiku w niedalekiej odległości od wysp Hawajskich. Poszukiwanie surowców złóż naturalnych na tym obszarze nie jest łatwe, ponieważ dno oceaniczne znajduje się tam, średnio na głębokości 3 000 metrów.

Konkrecje mają jednak na tyle duży potencjał, że systematycznie bada się je oraz opracowuje technologię wydobycia. Warto jednak opisać czym są konkrecje. Konkrecje oceaniczne są to twory mineralne, uformowane z osadów i innych zawieszonych w wodzie morskiej materiałów stałych, które opadały na dno. Na dnie dochodziło do agregowania się tych osadów w zwarte bryły, które przypominają nieco kamienie.

Wszystko to działo się oczywiście przez miliony lat pod ogromny ciśnieniem. Konkrecje oceaniczne zawierają w sobie bardzo dużo różnych pierwiastków, niekiedy bardzo cennych i rzadkich. Choć wydobycie konkrecji na powierzchnię jest kosztowne, to zawartość cennych substancji jest na tyle duża, że proces ten może być opłacalny.

Polecamy:

Brown Fields

Poszukiwanie złóż surowców naturalnych niekoniecznie musi zawsze oznaczać tego, że szukamy całkowicie nowych i nieeksploatowanych złóż. Złoża mają to do siebie, że ich eksploatacja musi być opłacalna, a ruda lub inne wydobycie musi być w takim stanie (skład chemiczny, mineralny itp.), aby dostępna technologia mogła poradzić sobie z nim poradzić. Jak wiemy, ceny surowców zmieniają się i zasadniczo jest to tendencja wzrostowa, jak i pojawiają się nowe technologie wydobywcze oraz technologiczne. Z tego powodu czasem wraca się na tereny, które już były eksploatowane, a zaprzestano jej z powodów wyżej wymienionych, czyli ekonomicznych i technicznych. Takie miejsca nazywa się „Brown Fields”. Powrót na takie złoża musi zostać jednak poprzedzony sprawdzeniem, w jakim stanie jest złoże oraz jakie perspektywy dalsze wydobycie na tym terenie niesie ze sobą.

Arktyka i Antarktyda

Nowe kierunki eksploracjiArktyka oraz Antarktyda są to dwa najzimniejsze obszary na Ziemi i z tego powodu eksploracja tych terenów jest ekstremalnie trudna. Dodatkowo w Arktyce nie mamy lądu stałego, więc wydobycie musi odbywać się z dna zimnego i całkowicie zamarzającego w zimie oceanu. Antarktyda jest kusząca głównie z tego powodu, że choć jest pokryta w całości grubą warstwą lądolodu, to nikt niczego stamtąd nigdy nie wydobywał, a historia geologiczna tego lądu sugeruje, że mogą tam się znajdować bogate złoża potrzebnych minerałów.

Oczywiście największym problemem w eksploatacji złóż znajdujących się na Antarktydzie jest konieczność przebicia się przez lód oraz utrzymania przy życiu osób, które musiałyby w takich warunkach pracować. Za najbardziej perspektywiczne uważa się wykorzystanie na dużą skalę robotów autonomicznych lub półautonomicznych. Roboty byłyby dużo mniej wrażliwe na niskie temperatury oraz spowodowałyby, że mniejsza ilość ludzi musiałaby pracować na miejscu.

Przebicie się przez skorupę lodu wydaje się pozornie prostszą sprawą, ale sam lądolód „płynie” więc utrzymywanie potencjalnych wykopów wymagałoby stałego ich poszerzania. Średnia grubość lodu na Antarktydzie wynosi 2 000 metrów, więc samo dokopanie się do gruntu w takich warunkach to nie lada wyzwanie dla naukowców i inżynierów.

Urban mining

Urban mining jest to inaczej górnictwo miejskie. Polega ono w najogólniejszym opisie na odzysku surowców, które są obecnie w użyciu. Wbrew pozorom nie jest to temat marginalny. Ponieważ coraz więcej surowców zużywamy, to coraz więcej jest ich w naszej przestrzeni, a dodatkowo surowiec ten jest już przetworzony, więc czasem wystarczy go przerobić tylko w hucie i odlać nowe elementy, więc proces nadawania mu nowego życia jest dużo szybszy, tańszy i prostszy. 

Urban mining jest coraz bardziej popularny, ponieważ nie wymaga on specjalnie dużych kwalifikacji. Każdy może pozyskiwać surowce, wystarczy tylko wiedzieć gdzie ich szukać. Mówimy oczywiście o pozyskiwaniu całkowicie legalnym, co dla niektórych nie jest oczywiste. Jest to kwestia również warta poruszenia. 

angielski